W POŁOWIE DROGI

Podróż do Helstone trochę ją rozczarował; na miejscu jej światłego ojca nastał pastor, który uważał, że edukacja przynosi więcej zła niż korzyści i preferował proste życie swoich parafian, pani pastorowa wycięła przepiękne krzewy różane, z których jej matka była taka dumna?a na dodatek pan Bell powiedział, że jest ciężko chory, zostało m niewiele czasu, więc postanowił pozałatwiać swoje sprawy finansowe i wyjechać do Ameryki Południowej?te sprawy finansowe to przepisanie swojego majątku na nią. Margaret, gdyż nie ma swojej rodziny?Margaret nie chciała o tym słyszeć, ale w końcu uległa jego perswazjom i nagle stała się niezależną kobietą?sprawy finansowe powierzyła adwokatowi Henremu Lenoxowi?pan Bell był bardzo zapobiegliwym człowiekiem i zajął się spekulacjami i tak z dnia na dzień dowiedziała się, że została bardzo bogatą kobietą,?ale tego samego dnia dowiedziała się również, że John Thornton, który nigdy nie ryzykował ze spekulacjami musiał zamknąć swoją przędzalnie, która leżała na ziemiach przez nią odziedziczonych?wiedziała, co chciała zrobić?wybrała się do Milton, ale nie było go tam?spotkała się tylko z jego matką, która jak zwykle przypisała jej złe intencje?spotkali się w połowie drogi do Londynu?on wracał z Helstone do Milton, ona z Milton do Londynu?pociągi miały postój na niewielkiej stacyjce?zaproponowała, że zainwestuje swoje pieniądze w jego przędzalnię?patrzyli na siebie długo i w końcu wzrokiem powiedzieli sobie to, co ich serca wiedziały już dawno temu?