Małe koło, ponton, materac czy ogromny rekin? Jakie dmuchańce wybrać w tym roku na wakacyjny plażing? Oto jest pytanie.
Na rynku pojawiło się tak wiele niesamowitych wzorów tych zabawek, że ich wybór staje się bardzo trudny. Chodząc po markecie czy nadmorskich straganach dostajemy oczopląsu. Dmuchańce występują we wszystkich kolorach, rozmiarach i kształtach, jakie tylko możemy sobie wyobrazić. Są dwumetrowe i większe orki, delfiny, krokodyle, koła z daszkiem, fotele z podnóżkiem, nie wspominając o zwykłych materacach czy basenach. Wybór jest ogromny i naprawdę ciężko się zdecydować, co kupić. Przeważnie kończy się na tym, że inne dmuchańce chce każdy z członków rodziny i na plażę idziemy obładowani jak muły. Ale czego się nie robi dla tych krótkich chwil przyjemności? W końcu urlop mamy tylko raz w roku, a dmuchańce są jego nieodzowną częścią. Nic nie sprawia tyle radości i nie pozwala na tak beztroską zabawę małym i dużym jak właśnie dmuchańce. Nie ma więc co sobie żałować, tylko wykorzystać ten czas do maksimum.